Szabaty, Szabaty, Szabaciki!

Piątkowe spotkania stały się już stałą częścią naszego e-szkolnego tygodnia. Z ekscytacją czekamy na to popołudniowe spotkanie, aby wspólnie porozmawiać o parszy tygodnia, zapalić świece, usłyszeć kidusz, ale też pobawić się w czasie quizów, hebrajskiej jogi czy hebrolotka.

Mieliśmy też szczęście, że często dołączali do nas wspaniali goście, aby nam pomóc w zrobieniu kiduszu, podzielić się dwar Torą czy też zaśpiewać dla nas szabatowy nigun.

Anatomia Szabaciku

Po początkowych próbach i eksperymentach, z czasem dotarliśmy do stałego programu.

Hadlakat nerot: zapalanie świec

Zaczynamy zazwyczaj tradycyjną piosenką witającą Szabat – Szalom Alejchem lub Lecha Dodi. Później jest czas na zapalanie świec. Czasem robi to któryś z nauczycieli, czasem rodzic lub uczeń/uczennica. Co tydzień robi to kto inny, aby wielu z nas zasmakowało w tej wielkiej micwie. Zobaczcie tylko, jak wyglądało zapalanie świec podczas kilku różnych spotkań. Możecie zauważyć, że świece zapalają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Choć tradycyjnie micwę tę zostawia się kobietom, to mężczyźni mają taki sam obowiązek je zapalić. Jeśli taki pan ma żonę lub chłopiec mamę, które za nich zapalą – nie musi tego robić. Jeśli jednak mieszka sam, lub zwyczajnie ma ochotę też to zrobić – jak najbardziej może.

Kidusz – uświęcenie Szabatu nad kielichem soku winogronowego (lub wina)

Po świeczkach nadchodzi czas na kidusz. Czy wiecie, że robimy dwa kidusze w ciągu Szabatu? Jeden otwiera kolację szabatową, drugi rozpoczyna posiłek w sobotę po porannych modlitwach. Każdy z nich ma inny tekst i odnosi się do innego aspektu dnia Szabatu. W czasie naszych piątkowych spotkań mówimy kidusz, który nadejdzie kilka godzin później.

Jeżeli tylko mamy gościa w czasie Szabatu, to zazwyczaj prosimy go o ten honor. Ale kidusz może też zrobić każdy dorosły Żyd i Żydówka. Tu również zrównują się obowiązki kobiet i mężczyzn. Dlatego i w naszych Szabacikach czasami kidusz robił mężczyzna, a czasem kobieta.

Hamoci – wypowiedzenie błogosławieństwa nad dwoma bochenkami chleba

Gdy kidusz jest już powiedziany, nadchodzi czas błogosławienia chałek. Prawie na każdym Szabaciku mamy więcej niż jedną parę chałek! Wielu z nas lubuje się w pieczeniu swoich chlebów i dołącza się do powiedzenia brachy ha-moci. Zazwyczaj możemy liczyć na przynajmniej trzy pary chałek: pani Doroty, pani Ani i pani Abigail. Czasem mamy też chałki wykonane przez panią Beatę, Polę i Lidkę oraz Zosię i jej mamę Elę.

Dwar Tora – słowa Tory

Po części rytualnej nadchodzi chwila dla słów Tory. Bez nich nie ma porządnego posiłku szabatowego! Nasi goście lub nauczyciele kultury żydowskiej (pani Joasia oraz pan Chaim) chętnie dzielili się z wszystkimi uwagami na temat parszy tygodnia (fragmentu Tory odczytywanego w dany Szabat) lub innego interesującego tematu.

Oneg Szabat – Radość Szabatu, czyli gry, zabawy, konkursy i ciekawostki

A gdy mądre słowa Tory są wysłuchane, jest czas zabaw i wygłupów. Czasem jest to wyszukiwanie ukrytych zwierząt, czasem konkursy spostrzegawczości, a czasem zabawny quiz z wiedzy żydowskiej. Nie brakuje też zabaw ruchowych, śpiewów, ciekawostek ze świata nauki, a nawet … małego hazardu (czyli hebrolotka). Jest też możliwość dołączenia się do śpiewania (choć z przyczyn praktycznych to zazwyczaj jedna osoba śpiewa oficjalnie, a reszta wycisza swoje mikrofony). W zabawnych grach i quizach królują pan Chaim i pani Ania, a czasem wspomaga ich pani Joasia. Pan Chaim i pani Ania są też zawsze naszymi prowadzącymi, dbającymi o porządek i płynne (i zabawne) przechodzenie od jednego punktu spotkania do drugiego.

Słoń na ścianie synagogi!

Stałym punktem programu stał się też synagogalny zwierzyniec. Nasz znawca tajników symboliki rysunków, litografii i wszelkich ozdób, jakie możemy znaleźć w naszych synagogach – pan Sławek, z ogromną pasją opowiada o wybranym zwierzątku. Dowiedzieliśmy się już o synagogalnych wiewiórkach, lewiatanach, pawiach, kurach, a nawet jednorożcach!

Mimo że każdy z naszych Szabacików jest zbudowany wokół podobnego szkieletu, to jednak każdy jest nieco inny. Zmieniają się osoby prowadzące każde z etapów, zmieniają się goście, a także uczestnicy – czasem jest nas bardzo wielu, czasem garstka. Niektórzy z nas łączą się z domu, a niektórzy z trasy lub ogródka.

Nasi kochani goście

W czasie niektórych Szabacików jesteśmy tylko w swoim gronie. Co jakiś czas jednak przybywają do nas goście – bardzo często z daleka! Na tym polega radość internetu – możemy się spotkać nawet, gdy mieszkamy daleko od siebie.

Rabin Michael Dushinsky

Rabin Michael Dushinsky na stałe mieszka w czeskiej Pradze i dołączył do nas, aby podzielić się przepięknymi melodiami chasydów z Modżyc, a także by opowiedzieć o swoim muzykalnym dzieciństwie. Wiele lat temu, rabin Dushinsky odwiedzał czasem Polskę i kilkoro z nas znał osobiście. Było to bardzo miłe spotkanie po latach. Oprócz nigunu, rabin Michael zaśpiewał dla nas także Lecha Dodi czym wprowadził nas w odpowiedni nastrój.

 

 

Rabin Boaz Pash

Mało kto nie zna rabina Boaza! Choć teraz mieszka w Izraelu, przez wiele lat mieszkał i pracował w Polsce. Nadal przyjeżdża okazjonalnie, aby poprowadzić warsztaty lub poprzebywać z nami w czasie letniego wypoczynku na Obozach Laudera. Rabin Boaz odwiedził nas w tygodniu parszy naso, gdzie czytamy o micwie, jaką Bóg nakazał Aharonowi i jego synom, aby błogosławili naród żydowski. Rabin opowiedział nam o jego wspomnieniach z dzieciństwa związanych z Birkat kohanim (błogosławieństwiem kapłańskim), a także wyjaśnił na czym ono polega i jak ważne jest odpowiednie ułożenie dłoni w tym rytuale. Dowiedzieliśmy się także szczegółów o błogosławieniu dzieci. Poniżej możecie wysłuchać jego dwar tory!

 

 

Rabin David Mason

Rabin David dołączył do nas z Londynu, gdzie na codzień pracuje jako rabin synagogi. Prywatnie, jest on zięciem Państwa Doroty i Barucha, stąd jego bliska przyjaźń z naszą e-Szkołą. Rabin Mason, choć nigdy nie mieszkał w Polsce, nauczył się języka polskiego i mógł bez potrzeby tłumacza powiedzieć dwar Torę o meraglim (szpiegach wysłanych przez Moszego, których historia opisana jest w parszy szlach lecha). Rabin David zrobił też dla nas kidusz szabatowy.

 

 

 


szabat_19czerwca_2.png

 

 

Dziękujemy rodzinie e-Szkoły Lauder Polska!

Bardzo dziękujemy wszystkim, dzięki którym nasze Szabaciki były tak cudownymi spotkaniami. Dziękujemy organizatorom i nauczycielom: Państwu Dorocie i Baruchowi, paniom Ani i Joasi, panom Chaimowi i Sławkowi, rodzicom, którzy przybywali na spotkania nawet, gdy ich dzieci nie mogły, dzieciom i młodzieży, które z entuzjazmem brały udział w zajęciach, wyginając się w hebrajskiej jodze, dołączając do zapalania świec lub robiąc błogosławieństwo nad chałkami. Dzięki nam wszystkim te spotkania były tak miłym czasem przygotowującym nas do przywitania Królowej Szabat.

 

Szabaty, Szabaty, Szabaciki!
Przewiń do góry